Wysmakowana kompozycja o rozgrzewająco pomarańczowym finiszu...
Tym razem mam dla Was pomysł na przepyszne danie z łososiem w roli głównej. Przygotujcie swoje podniebienia na niemałą rozkosz. :) Marynata z pomarańczy, musztardy, miodu oraz imbiru nadaje łososiowi wysublimowanego, delikatnie ostrego, soczystego charakteru, a towarzystwo czarnej komosy ryżowej oraz cukinii świetnie z tym charakterem współgra i dodatkowo urozmaica danie.
Łosoś to jedna z najzdrowszych ryb świata. Jego 100-gramowa porcja zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na kwasy omega-3 oraz omega-6. Kwasy omega-3 chronią przed chorobami serca, pomagają zachować odpowiedni poziom cholesterolu we krwi, poprawiają koloryt cery, korzystnie wpływają na pracę mózgu, przeciwdziałają stresowi i depresji. Kwasy omega-6 natomiast dobrze wpływają na pracę nerek i wątroby, gojenie ran oraz zapobieganie zakażeniom. W wypadku łososia odpowiednia proporcja między kwasami omega-3 i omega-6 jest doskonale zachowana.
Łosoś to także cenne źródło witamin - B1 odpowiadającej za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i serca, B2, która odpowiada za wygląd skóry oraz witamin A i E, które m.in. zapobiegają powstawaniu zmarszczek. Porcja łososia zaspokoi też dzienne zapotrzebowanie organizmu na jod regulujący wydzielanie hormonów tarczycy oraz potas usprawniający pracę mózgu i obniżający ciśnienie tętnicze.
Do łososia proponuję podsmażoną i doprawioną papryką cukinię o właściwościach odkwaszających i ciemny ryż lub czarną komosę ryżową. To kompozycja idealna! :)
Łosoś to także cenne źródło witamin - B1 odpowiadającej za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i serca, B2, która odpowiada za wygląd skóry oraz witamin A i E, które m.in. zapobiegają powstawaniu zmarszczek. Porcja łososia zaspokoi też dzienne zapotrzebowanie organizmu na jod regulujący wydzielanie hormonów tarczycy oraz potas usprawniający pracę mózgu i obniżający ciśnienie tętnicze.
Do łososia proponuję podsmażoną i doprawioną papryką cukinię o właściwościach odkwaszających i ciemny ryż lub czarną komosę ryżową. To kompozycja idealna! :)
Składniki (dla dwóch osób):
- 400 g filetu z łososia bez skóry,
- duża pomarańcza,
- kawałeczek świeżego imbiru,
- 2 łyżki musztardy Dijon,
- 4 łyżki naturalnego miodu,
- 2 ząbki czosnku,
- papryka słodka w proszku,
- papryka ostra w proszku,
- sól himalajska lub morska,
- świeżo mielony czarny pieprz,
- 2 łyżki oleju rzepakowego,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- cukinia,
- 100 g brązowego ryżu lub czarnej komosy ryżowej.
Przygotowanie:
- Sparzamy pomarańczę i ścieramy z niej skórkę (tylko pomarańczową warstwę, białej nie), a następnie wyciskamy sok do miseczki.
- Do miseczki ze skórką i sokiem z pomarańczy dodajemy też 4 łyżki miodu, 2 łyżki musztardy, pół łyżeczki papryki ostrej, pół łyżeczki papryki słodkiej, starte na tarce lub zgniecione w prasce 2 ząbki czosnku oraz mały ok. 2 cm kawałek imbiru.
- Umyty filet z łososia posypujemy czarnym pieprzem oraz solą, a następnie wkładamy na 15 minut do pomarańczowej marynaty .
- Ryż lub komosę ryżową gotujemy zgodnie z czasem podanym na opakowaniu w lekko osolonej wodzie, po czym odcedzamy.
- Umytą cukinię kroimy w cienkie plasterki i podsmażamy na patelni na oliwie z oliwek. W czasie smażenia cukinię doprawiamy słodką papryką, czarnym pieprzem oraz solą.
- Filet z łososia razem z marynatą przekładamy do naczynia żaroodpornego skropionego oliwą lub olejem.Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180°C i zapiekamy około 30 minut.
- Łososia wykładamy na talerze. Obok układamy ryż lub komosę ryżową i cukinię, ozdabiamy całość plasterkiem świeżej pomarańczy.
SMACZNEGO ŻYCZY KUCHNIA LETYCJI! :))
Wygląda przepysznie :). Kucharz ze mnie marny, ale tego muszę koniecznie spróbować.
ReplyDeleteŁosoś jest super. Wczoraj wprowadziłam go do diety mojego półrocznego synka i bałam się, że nie będzie mu smakował, bo to pierwsza ryba w jego życiu, ale jeszcze niczego nie jadł z takim smakiem :). Może zanim mały dorośnie nauczę się przyrządzać go w ten sposób ;).
Też nie pomyślałabym, że łosoś tak może smakować półrocznemu chłopcu :). Oczywiście domyślam się, że w wersji bardziej naturalnej i mniej doprawionej, bo ta na pewno póki co byłaby dla niego zbyt ostra. Pozdrowienia dla Karolka :)
DeleteWygląda naprawdę pycha :) W ten weekend wprawdzie planuję małe american steak house, ale na przyszły możemy pójść w ryby ;) Mój miły moze nie być do końca zadowolony, bo ryby traktuje bardzo po macoszemu, no ale w końcu teraz będą steki i burgery!
ReplyDelete