Intensywnie warzywny bulion ze szczyptą lubczyku...
Czy pomyśleliście kiedyś o ugotowaniu pysznego, esencjonalnego rosołu bez użycia grama mięsa, wegety ani kostki rosołowej? Brzmi jak czary, a jednak! Odkryłam taki rosół kilka miesięcy temu całkiem przypadkowo. Przygotowywałam bulion warzywny, który miał być bazą do zupy krem, ale że gotował się dość długo i że doprawiłam go mocno, smakował niemalże jak tradycyjny rosół. Postanowiłam udoskonalić ten przepis i oto jest! :) Sekretnym składnikiem jest tutaj sos sojowy i suszone pomidory z oleju. Sos sojowy jest źródłem piątego smaku, tj. umami, dzięki czemu wzbogaca i dopełnia smak potraw. Poza tym taki bulion musi oczywiście zawierać dużą ilość warzyw i gotować się co najmniej godzinę, nie krócej, aby osiągnąć pełnię smaku. Spróbujcie i powiedzcie, czy czujecie dużą różnicę między takim rosołem a tym tradycyjnym? :)
Składniki:
- 3 marchewki,
- seler,
- 2 korzenie pietruszki,
- kilka gałązek natki pietruszki,
- 5 liści laurowych,
- 8 ziaren ziela angielskiego,
- cebula,
- 3 ząbki czosnku,
- 3 pomidory suszone z oleju,
- 3 łodygi selera naciowego, najlepiej z liśćmi,
- malutki kawałeczek kapusty włoskiej,
- 2 łyżki słodkiego sosu sojowego, np. naturalnie warzonego Kikkoman
- łyżeczka lubczyku,
- 3/4 łyżeczki czarnego pieprzu,
- łyżeczka soli,
- 2,5 l wody.
Sos sojowy marki Kikkoman nie zawiera konserwantów, jest naturalnie warzony. W jego skład wchodzi jedynie ziarno soi, pszenica, sól, cukier i ocet spirytusowy.
- Cebulę dzielimy na cztery części i brązowimy z każdej strony przez kilka minut na suchej patelni.
- Do garnka wlewamy 2,5 l wody, dodajemy obrane i pokrojone na kawałki marchewki, seler, pietruszki, cebulę, przepołowione ząbki czosnku, gałązki natki pietruszki, kawałek kapusty, umyte i pokrojone łodygi selera naciowego, liście laurowe, ziele angielskie, suszone pomidory nasączone olejem, lubczyk, czarny pieprz i sól.
- Gotujemy okrągłą godzinę na średnim ogniu. Na 10 minut przed końcem gotowania dodajemy sos sojowy. Rosół nabiera pełni smaku dopiero pod koniec gotowania, więc nie możemy gotować go krócej.
- Podajemy z makaronem typu nitki lub innym ulubionym oraz marchewką z rosołu. Możemy jeszcze odrobinę doprawić indywidualnie solą, czarnym pieprzem, lubczykiem lub sosem sojowym.
SMACZNEGO ŻYCZY KUCHNIA LETYCJI! :))
Pewnie dla tych, k†orzy są w fazie przejściowej jest idealnym roziwązaniem, dla mnie byłby dobrą bazą do różnych zup :-)
ReplyDeleteJaki ładny kolor! Chętnie bym zjadła talerzyk :)
ReplyDeletePiękny! I jak dużo róznorodnych przypraw! Musze wypróbować, bo mój nigdy nie był tak urodziwy :(
ReplyDelete